Ty wiesz czego mi
potrzeba, o Boże.
Znasz każde drgnienie
w głębi mojej duszy;
Jeśli przepalasz
mnie ogniem katuszy,
Jeśli pogrążasz
mnie w cierpienia morze,
Widocznie jest to
potrzebne, o Panie!
Niechże się wola
Twoja we mnie stanie...
Panie! Ja cierpię, choć nie wiem dlaczego?
Drogę mą kryjesz ciągle gęstym mrokiem,
Słońce swej łaski, skrywasz przed mym wzrokiem
Prośby - odrzucasz sprzed Oblicza Twego.
Szatan myśl rani grotem nieufności,
Jednak, głąb serca śpiewa pieśń miłości...
Choć serce we mnie obumarło z bólu,
Choć władze duszy w grozie kamienieją,
Choć szatan szepcze: "Żegnaj się z nadzieją,
Jednak ja kocham Cię duszy mej Królu
I kornie wolę mą Twojej poddaję,
Choć z bólu władza myślenia ustaje...
Warszawa, 8.XI.1929 r.