Za Kapłana:
Gdy z moich ust wychodzi Moc
Której ulegasz w pokorze,
Wtedy zwątpienia rozpierzcha noc..
Miłość ogarnia mnie Boże!
Trzydzieści lat do moich rąk
Zniżasz się Boża Dziecino!
W chwilach radości i wnętrznych mąk...
Tyś mą Ostoją jedyną.
W osłonie Hostii kryjesz Swój blask,
By nim nie zniszczyć stworzenia,
Lecz nie odmawiasz mu Swoich Łask...
To jest przyczyną zdumienia.
W mocach ciemności - więc czynią wrzask,
By nim zatrwożyć sumienia!
Warszawa, 18 grudzień 1962 r.