Boleścią wielką dusza ma stroskana,
Jaka zadają jej ciągłe potknienia,
Z resztą ufności zwraca się do Pana
Szukając u stop Jego - ukojenia.
Ciągle zaczynam na życia drodze,
Którą zowiemy duchową
Nad upadkami boleję srodze
Walka w mym życiu osnową!
1916 r.