W przyrodzie cisza - ja tak kocham ciszę,
Bo w niej wyraźnie mego Boga słyszę,
Kiedy przemawia do mnie natchnieniami,
Darząc mię coraz większymi łaskami.
W ciszy poznaję jak Jemu służyłam,
Czy Jego łasce zawsze wierną byłam,
Czy współdziałałam z natchnieniami Jego?
Czy Go słuchałam jako Mistrza mego.
Gdy tak w sumienie własne się wpatruję
Bardzo bolesny wyrzut w głębi czuję,
Że z łaską Boża nie współpracowałam,
Że natchnień łaski dużo zmarnowałam.
Jakże Bóg godzien jest mojej miłości
Gdy mi okazał tak wiele litości,
Dźwiga mię z nędzy, daje łaski nowe,
Wraca do duszy, przez swych natchnień mowę.
Czym się odwdzięczę za te hojne dary?
Jakie mam złożyć wdzięczności ofiary?
Oddam Mu serce i całe istnienie
Składam w ofierze na całopalenie!
1916 r.