Mistrzu, któryś zawładnął
głębią mojej duszy,
Zdobył uczucia serca,
w mego życia wiośnie,
Dzisiaj serce przepalasz
płomieniem katuszy,
Miłość twa w tym płomieniu
wzmaga się i rośnie.
Struny ducha mojego
śpiewają rozgłośnie
Wzruszone tchnieniem Twoim
pieśń, której nie zgłuszy
Żaden akord rozpaczy,
bo serce radośnie
Bije tylko dla Ciebie,
nawet w cierpień suszy.
Bierze wszystko, co dajesz
Twą ojcowską ręką,
Choćbyś darzył mnie ciągle
skarbami cierpienia
Choćbyś co dzień wzbogacał
mego ducha męką.
Choćbyś wzbudzał straszliwe
katusze sumienia,
Choćby duch mój żył ciągle
wewnętrzną udręką.
Boże, boleść - miłości
mej dla Cię, nie zmienia.
Warszawa, 11.10.1929 r.